Lista aktualności Lista aktualności

Smutny koniec "Szczęściarza"

Na terenie Nadleśnictwa Solec Kujawski przez około pięć miesięcy gościł "Szczęściarz" - wilk, który został uwolniony z kłusowniczego wnyka na terenie drawskiego poligonu.

Szczęściarz, tak nazwano młodego wilka, którego w styczniu 2015 r. uwolniono z kłusowniczego wnyka na terenie drawskiego poligonu w Nadleśnictwie Drawsko. Wilk pod opieką Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego powrócił do zdrowia i po założeniu mu obroży telemetrycznej wypuszczony został na wolność. Na początku samotnie przemierzał poligon i nabierał sił. W końcu dołączył do rodzimej watahy i przebywał w jej rewirze. Jednak w kwietniu postanowił się odłączyć i ruszył na południowy wschód w celu poszukiwania towarzyszki życia i własnego rewiru łowieckiego.

Obroża regularnie, co godzinę rejestrowała jego pozycję, dzięki czemu trasa wędrówki Szczęściarza mogła być na bieżąco monitorowana. Po przejściu około 250 km, wilk zatrzymał się w Puszczy Bydgoskiej, na terenach należących do Nadleśnictwa Solec Kujawski. 

Mapa wędrówek "Szczęściarza"

Tu z powodzeniem polował i próbował zaprzyjaźnić się z żyjącymi w Puszczy wilkami. Miał nadzieję, że spotka młodą wilczycę, która pozostawi swoją rodzinę i tak jak on wyruszy w nieznane, poszukując własnego rewiru. Stało się inaczej, dlatego zawiedziony opuścił Puszczę, wędrując dalej na wschód w głąb kraju. Ciekawostką jest to, że cały czas,kiedy przebywał na terenach Nadleśnictwa Solec Kujawski (około 5-ciu miesięcy), preferował powierzchnie otwarte, pola i łąki, rzadko wchodząc na zajęte wilcze rewiry. Może dlatego, że wychował się na otwartych terenach „Poligonu Drawskiego". Podczas swej dalszej wędrówki trafił na tereny poligonu toruńskiego. Tu również żyje wilcza wataha, która przepędziła wędrowca ze swojego rewiru.

Nie zdawał sobie sprawy, że jego wędrówka dobiega końca, bowiem natknął się na przeszkodę nie do przebycia. Czymże jest głód w porównaniu z widokiem lasu, pól i łąk zza metalowej siatki odgradzającej autostradę bursztynową A1. Szczęściarz dwa dni błąkał się wzdłuż ogrodzenia, kiedy w końcu udało mu się przedostać na drugą stronę wpadł prosto pod nadjeżdżający samochód na równoległej do autostrady drodze krajowej nr 91 (25.08.2015 r.).

Szczęściarz nie miał tyle szczęścia, by stać się samcem alfa, spłodzić potomstwo. Niestety podzielił los innych zwierząt, którym człowiek wybudował bariery nie do przebycia. To nie pierwszy wilk, który zginął wędrując naturalnymi korytarzami ekologicznymi z nienaturalnymi barierami. Od 2004 roku w rejonie Puszczy Bydgoskiej zginęło już 6 wilków. Według GDDKiA łączna długość dróg ekspresowych i autostrad w Polsce wynosi 3025,7km. Niestety drogi te krzyżują się ze wszystkimi naturalnymi szlakami migracyjnymi zwierząt.

Wilki wymagają własnych areałów osobniczych oraz przestrzeni życiowych, więc odbywają długie wędrówki w ich poszukiwaniu, przez co są najbardziej ze wszystkich zwierząt narażone na negatywne skutki fragmentacji środowiska wynikającej z rozbudowy sieci dróg.

Nadleśnictwo Solec Kujawski składa serdeczne podziękowania Zachodniopomorskiemu Towarzystwu Przyrodniczemu za udostępnienie materiałów, które umożliwiły śledzenie wędrówki Szczęściarza oraz trud, jaki włożyło w ratowanie i powrót do zdrowia tego pięknego zwierzęcia.

Tekst: Jan Fiderewicz

Losy „szczęściarza" można prześledzić pod poniższymi linkami:
uratowany wilk
szczęściarz ma się dobrze
wędrówka szczęściarza
wędrówka szczęściarza – ciąg dalszy
wilk „szczęściarz" nie żyje